Baldor, pregunta formulada por kasia1209783, hace 1 mes

Rozprawka problemowa
Temat: Co może zniewalać człowieka? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do fragmentu „Ferdydurke”, całego utworu Witolda Gombrowicza oraz innego tekstu kultury. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów.
Witold Gombrowicz „Ferdydurke”
Rozdział I. PORWANIE (fragm.)
(...) Przeszedłem niedawno Rubikon1 nieuniknionego trzydziestaka, minąłem kamień
milowy, z metryki, z pozorów wyglądałem na człowieka dojrzałego, a jednak nie byłem nim
— bo czymże byłem? Trzydziestoletnim graczem w bridża? Pracownikiem przypadkowym
i przygodnym, który załatwiał drobne czynności życiowe, miewał terminy? Jakaż była moja
sytuacja? Chodziłem po kawiarniach i po barach, spotykałem się z ludźmi zamieniając słowa,
czasem nawet myśli, ale sytuacja była nie wyjaśniona i sam nie wiedziałem, czym człowiek,
czym chłystek; i tak na przełomie lat nie byłem ani tym, ani owym — byłem niczym —
a rówieśnicy, którzy już się pożenili oraz pozajmowali określone stanowiska, nie tyle wobec
życia, ile po rozmaitych urzędach państwowych, odnosili się do mnie z uzasadnioną
nieufnością. Ciotki moje, te liczne ćwierćmatki doczepione, przyłatane, ale szczerze kochające,
już od dawna usiłowały na mnie wpływać, abym się ustabilizował jako ktoś, a więc jako
adwokat albo jako biuralista — nieokreśloność moja była im niezwykle przykra, nie wiedziały,
jak rozmawiać ze mną nie wiedząc, kim jestem, co najwyżej mamlały tylko.
— Józiu — mówiły pomiędzy jednym mamlęciem a drugim — czas najwyższy,
dziecko drogie. Co ludzie powiedzą? Jeżeli nie chcesz być lekarzem, bądźże przynajmniej
kobieciarzem lub koniarzem, ale niech będzie wiadomo... niech będzie wiadomo...
I słyszałem, jak jedna szeptała do drugiej, że jestem niewyrobiony towarzysko
i życiowo, po czym znowu zaczynały mamlać umęczone próżnią, jaką tworzyłem im w głowie.
W istocie, stan ten nie mógł trwać wiecznie. Wskazówki zegara natury były nieubłagane
i stanowcze. Gdy ostatnie zęby, zęby mądrości, mi wyrosły, należało sądzić — rozwój został
dokonany, nadszedł czas nieuniknionego mordu, mężczyzna winien zabić nieutulone z żalu
chłopię, jak motyl wyfrunąć, pozostawiając trupa poczwarki, która się skończyła. Z tumanu,
z chaosu, z mętnych rozlewisk, wirów, szumów, nurtów, ze trzcin i szuwarów, z rechotu
żabiego miałem się przenieść pomiędzy formy klarowne, skrystalizowane — przyczesać się,
uporządkować, wejść w życie społeczne dorosłych i rajcować z nimi.
Jakże! Próbowałem już, usiłowałem — i śmieszek mną wstrząsał na myśl o rezultatach
próby. Aby się przyczesać i w miarę możności wyjaśnić, przystąpiłem do napisania książki —
dziwne, lecz mi się zdawało, że moje wejście w świat nie może obyć się bez wyjaśnienia, choć
nie widziano jeszcze wyjaśnienia, które by nie było zaciemnieniem. Pragnąłem naprzód książką
wkupić się w ich łaski, aby potem w osobistym zetknięciu zastać już grunt przygotowany i —
kalkulowałem — jeżeli zdołam zasiać w duszach dodatnie wyobrażenie o sobie, to wyobrażenie
i mnie z kolei ukształtuje, w ten sposób choćbym nie chciał, stanę się dojrzały. (...)
Gdyż człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego
człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna. (...)
1 przekroczyć Rubikon - zrobić decydujący krok; przekroczyć granicę, za którą decyzja jest nieodwołalna

Respuestas a la pregunta

Contestado por smiranda87pbdhni
0

Respuesta:

qué ._.?

Explicación:

lo escribiste por escribir o q?

no entiendo

Otras preguntas